Mam 25 lat. Nie miałem zbyt dobrych ocen w szkole. Nie skończyłem studiów. Nie mam papierka. Ale powoli zaczynam rozumieć, co chcę robić w przyszłości i ile zarabiać. Tyle, że nie zrozumiałbym tego, gdybym tak wiele razy w życiu się nie sparzył. Nie przegrał. Nie spłonął ze wstydu. Nie walił w poduszkę wkurwiony i zrezygnowany. Nie planował rzucenia wszystkiego i wyjechania do Radomia, bo w Bieszczadach za drogo.